Jedyne takie marzenie
Skarbiec wypełnił się marzeniami
każde zamknięte, wstążką przewiązane.
Mam wybrać jedno... Które?
To czy owo?! Może policzę:
zdrowo ? niezdrowo,
ładnie ? nieładnie,
które marzenie w ręce mi wpadnie?
To w srebrne paski, tamto w złote koła,
to cichuteńkie, tamto wszystkich woła.
Moje marzenie niespakowane,
na końcu skarbca potem oblane
czeka, jak rękę wyciągnę po nie,
skurczy się, szybko wskoczy na me
dłonie,
przylgnie do skroni, do oczu, do kości
i rzeknie: - Ja zdrowie idę do cię w
gości!
Chyba tym marzeniem zajmę się właściwie,
choć do innych marzeń urazy nie żywię.
Bo tylko zdrowia jest mi potrzeba,
bardziej niż wierszy, piosenek i chleba.
Komentarze (2)
I tego(zdrowia) z calego serca Ci zycze.Wiersz jak dla
mnie ladny i sensowny:)Pozdrawiam cieplutko:)
Ceń i szanuj zdrowie póki je masz!
Pozdrawiam+++