Jedynka
I kiedy idą gromy i kiedy Ciebie nie ma,
myślę o twarzy ku duszy ukojenia.
I oddam każdy gram, każde kilo i tonę,
bez Ciebie zginę, Ikarowym ogniem
spłonę.
Noce bez Ciebie cierniami wbijają się w
skronie, zapomnieć nie idzie,
gdzieś widać Koniec.
Tam Charon wita z obolem na oczach, tam
czas nie gra żadnej roli,
tam jutro nie ma znaczenia, nie ma słowa
BOLI, tam TYLKO cisza daje kierunek.
Kiedy ciemność dokooła,
kiedy każdy kształt o światło woła, wtedy
marzę o Tobie Iskierko.
Tam BŁYSZCZYSZ TAK,że strachu brak,
że pewność się pojawia.
I stan mój jest idealny, każdy problem
trywialny,
A sinusoida idzie linią płaską.
Komentarze (5)
Dobry wiersz! Chyba pomyłkowo wpisałeś wiersz bez
rymów. :-)
Cudny wiersz, pozdrawiam serdecznie :)
Wiersz wielką tęsknotą pisany,
ciekawy.
Dobrej nocy życzę :)
a może
'I kiedy idą gromy i kiedy Ciebie nie ma,
myślę o twarzy ku duszy ukojenia.
Dla Ciebie oddam każdy gram, bo wiem jak bez Ciebie
tonę,
bez Ciebie ginę' w:)
Nie sposób przejść obojętnie :)
Trochę korekty potrzeba po tym pisaniu w komórce :))