Jedyny warunek
K.
Odchodzę...
Nadszedł czas na odnalezienie
początku...
Przeczesuję swoje terytorium
Rozdrapuję, czyszczę, leczę
Zbieram się kawałek po kawałku, scalam
Łapię zmysły
Szukam się w trójwymiarowej strukturze
świata
Otwieram na oścież...
Znajdziesz mnie po śladach bosych stóp,
po zapachu włosów
po cieple dłoni
po uśmiechu...
kiedy nie będziesz, kim jesteś
Komentarze (6)
odejscie w nieznane to odwaga podjecia
decyzji....czesto bardzo trudna do
zrealizowania...zakonczenie wzrusza a jednoczesnie
daje do zrozumienia co utraci kiedy
odejdziesz...bardzo dobry wiersz...
Najlepszy... Wiersz z ironią losu? Życiowy. Najlepszy.
I tyle w nim stanowczości, stanowczości szanującej się
kobiety. Brawo. Uczysz życia :) Pozdrawiam!
ładnie napisane i dobrze oddane emocje...pozdrawiam
Ciekawie napisane. Końcówka piękna. Taka kobieca.
..."Szukam się w trójwymiarowej strukturze świata"...
- to ładne, reszta dość przewidująca.
Odejście czasem wymaga siły. Bardzo ciekawy wiersz.
Końcówka wzruszająca.