Jego słodki zapach...
Na stole świeca zapalona
Osoba zaproszona
Do drzwi już puka
I coraz głośniej stuka...
Z drżącymi ustami
Wilgotnymi włosami
Letniej sukience
I perfumami w ręce
Biegnę na spotkanie
Bo przyszło moje kochanie...
Jego słodki zapach z dala już czuje,
Chcę wiedzieć jak ciało jego smakuje...
Otwieram drzwi...
On gładzi mi brwi
Całuje me wilgotne oczy
I zaraz do pokoju mego kroczy
Jego dłonie takie gorące
A me ciało pragnące
Czule mnie całuje
I lekko obejmuje
Jego słodki zapach już na sobie czuje,
Teraz wiem jak ciało jego smakuje...
Jego włosy pieszcząc
Słodkie słowa szepcząc
Zaspokajam jego pragnienia
Opowiadając skryte marzenia
I wielką rozkosz czuje
Wszystkie odczucia zachowuje
Lecz nadeszła pora pożegnania
Na całą noc rozstania
Odszedł już mój Drogi
Na koniec dając całus błogi
Jego słodki zapach jednak nadal czuje
I wiem ze jutro znów Jego ciała
posmakuje...
Dla...:)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.