jego wiecznosc
To nie tak mialo byc
przeciez on mowil "zawsze..."
lecz juz widze
to slowo
co innego znaczylo
juz jego "wiecznosc" skonczyla sie
on zapomnial
i koniec
pora otrzepac sie
z brudu jego slow
i pojsc swa wlasna
droga
zrozumiec nareszcie
ze slowom
nigdy
nie nalezy ufac
tak calkiem do konca
tym,którzy odeszli...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.