O jej !
Za oknem mroźny dzień oszronione gałęzie
drzew
słucham jazzu, Ktie Melua, zajebisty
śpiew,
boli egzystencja? Czegoś brak? No to sobie
wlej.
O jej.
Ojej.
Syberyjski zgniły wyż,cichym lotem śmiga
ptak
ciche granie, przysnął pies, a i ja pomału
też,
i znów czegoś brak, no nie?,... sobie
wlej.
O jej. O
jej.
Fajna pogoda, wzrost nastroju, krąży
krew,
brzmi już metal, chcę gdzieś wyjść,
nim to zrobię, wleję sobie,...nie?
O jej. O
jej.
Zapełniło się mieszkanie, zapłonęły zimno
LEDY,
zaprawiłeś się kochanie, nie wiadomo
kiedy,
nie chcesz zgiełku ni hałasu, może jeszcze
wlej.
O jej. O jej.
Komentarze (5)
Świetne, o jej , :), witam Cię po kilku latach,
fajnie, że znów tutaj jesteś.
Oj te sobie wlej a co tam lej to lej
O jej:-) :-) :-)
tak samemu? O jej!
Wspaniały zimowy wiersz O jej!
na ocieplenie ciała i duszy wlej!
dla starego dziadka miej litość miej
na pocieszenie głębszego wlej !
Pozdrawiam