Jej historia
Haftowała jego portret na pamięci
płótnie
marzeń pędzlem malowała szczęścia
pastelowe
swą tęsknotę zamieniała w strofy wierszy
smutne
a w westchnienia co nie dało się wyrazić
słowem
Zapisała barwę głosu łzą na pięciolinii
wyśpiewała swą samotność w tonacji
molowej
dotyk ust na szkle odbiła wargami swoimi
zapach wspomnień zachowała w fiolce
kryształowej
Nic jej po nim nie zostało oprócz tych
pamiątek
i uczucia co w kąt serca zostało
zepchnięte
na cokole będą stały jak przydrożny
świątek
i zostaną jej najdroższe i zostaną
święte
Komentarze (5)
Piekny wiersz o miłości i wspomnieniach...
Pozdrawiam :)
Skoro miłość odeszła na nić świątek ... refleksyjny
wiersz :)
aż westchnęłam, bardzo romantycznie, świetne metafory
:-)
Historia pieknej milosci z rozdzierajacym serce
zakonczeniem.To niemozliwe,milosc jest wieczna w nas
++++
Ładnie napisane o miłości,która odeszła.