Jej największa tajemnica
Jej największa tajemnica
Przez dziurki od klucza twoich źrenic,
Odzieram cię, najmilsza, z tajemnic,
Tak głęboko przede mną skrywanych.
A zdradza je ten mały ekranik,
Na siatkówkach twych oczu błyszczących,
Gdzie promienie i myśli błądzące,
Seansów kilka dają codziennie.
I czy to kino, czy teatr – nie wiem.
Czasami jak niema pantomima;
To znów balet, co nie chce zatrzymać
Tanecznych pas euforii z zachwytem;
Lub dramat twoim żalem spowity.
A od wczoraj czekam z utęsknieniem,
Na dzisiejsze nocne przedstawienie.
Między nami świeca migotliwa.
Tak chciałbym na wieki cię zatrzymać.
Kurtyna z twoich powiek sunie w górę;
Jeszcze tylko frędzle – rzęsy długie.
A w mroku rozszerzone źrenice
I głos – poznaj moją tajemnicę.
Na ekranie serce gorejące,
A jej usta – kocham cię – szepczące.
Andrzej Kędzierski, Częstochowa
12.06.2013.
Komentarze (12)
podoba mi sie wiersz-pozdrawiam serdecznie
Piękna liryka, chociaż sporo w niej zmysłowości:)
Podoba mi się. Romantyczny ale i erotyczny.
Pozdrawiam:)
Bardzo dobry wiersz - Mycket bra dikt
Mycket bra dikt
Ładny wiersz.Przyjemnie było mi go
przeczytać.Pozdrawiam.
ładny wiersz o miłości.
Pozdrawiam
O miłości inaczej - ładny wiersz.
Mniej dręczących serce pytań,
kiedy umiesz z oczu czytać!
Pozdrawiam!
piękna miłośc aż zazdrość bierze i piękny wiersz,
pozdrawiam
Oczy zwierciadłem duszy, u Ciebie teatrem, zawsze
warto popatrzeć co w nich się ukrywa, bo jeśli tylko
gra dobrej aktorki, to można się czasami oszukać.
Ładny wiersz o miłości i jak ona gdy jest obdarza
umiejętnością patrzenia inaczej. Dobrej niedzieli,
pozdrawiam .