Jej portret
skry kominka roztrwonione w ogniu
z powrotem diamentem się rodząc
jak fluorescencyjne ptaki nieba nocy
czule żegnają przed odlotem
poświata lnianych płócien
schronienia baldachim już ma
zastyga w pozie zapach jej ciała
kołysany oceanem czarnych traw
mnożąc lęk odurzone źrenice
narastają zachwytem po ból
kontury pragnień w ciemności skryte
tajemnic się stają powiernikiem
autor
Grusana
Dodano: 2020-10-18 18:58:04
Ten wiersz przeczytano 1050 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
Kontury pragnień, oryginalna metafora.
Z przyjemnością wiersz przeczytałem. :)
Bardzo barwny, romantyczny, iście malarski portret.
Serdeczności wieczorne przesyłam :)
Bardzo dziękuję za odwiedziny i miłe słowa ;)
Bardzo romantyczny i zatrzymujący wiersz, co tu dużo
mówić? :) Pozdrawiam serdecznie +++
ślicznie i romantycznie
pozdrawiam serdecznie
Podoba się.
Pozdrawiam
"jak fluorescencyjne ptaki nieba nocy"... super :)
Dziękuję za. to, że zaglądacie do mnie i dzielicie sie
swoimi opiniami, to dla mnie bardzo ważne.
Piękny ten portret.
I bardzo metaforyczny.
Pozdrawiam z podobaniem :)
Nie tylko miłośnie ale nawet erotycznie
Uroczo, romantycznie, z pięknymi metaforami, miło
czytać, pozdrawiam ciepło, miłego wieczoru.
piękne porównania.
Noc sprzyja zwierzeniom...
Piękny wiersz
Pozdrawiam serdecznie :)
Noc sprzyja zmysłowej miłości. Otulenie poświatą
księżyca tajemnice czułości odkrywamy. Piękny wiersz z
oryginalnymi metaforami. Pozdrawiam cieplutko:)