Jej słońce
Oddalona od słońca
marznie
lament tęsknoty
czekanie na okruszki
wiatr z rozpaczy wyrywa włosy
nigdy nie lubiła geometrii
a stała się podstawą
trójkąta
autor
Julia L
Dodano: 2008-03-25 16:07:08
Ten wiersz przeczytano 461 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Przeczytałam wiersz z podobaniem.
Zamiast komentarza mój stary limeryk
Marzyciel
Niezaspokojony mąż z Białegostoku,
myślał o kochance, tkwiąc u żony boku.
Byłoby o wiele weselej,
ażeby mieć anielic wiele,
lecz do tego trzeba mieć talent w trójskoku.
Serdecznie pozdrawiam :)
Ciekawie piszesz, dojrzały i przemyślany język, warto
chwilkę przystanąć. Pozdrawiam:)
Fajne i intrygujące poniekąd :)
Ładnie napisany - kolejny debiut z tych porządnych-
dlatego twierdzę, ze warto czytać debiuty!