jej słowa
Zjawiasz się jak ptak
I mówisz nie rób tak
Staram się Cię słuchać
Staram się i staram
Aż w paranoje popadam
Boję się sam siebie
Raczej nie spotkamy się w niebie
Ogarnia mnie żal i nienawiść
Już nie mogę tego strawić
Zagłębiam się w swój strach
I nie chcę się już śmiać
Mam już dość wszystkiego
A przede wszystkim siebie samego
autor
szazi
Dodano: 2004-08-19 13:11:38
Ten wiersz przeczytano 602 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.