jej życiorys...
Z Wielkiego Wybuchu się zrodziła
z nicości
z jej światłości
po Wszechświecie krążyła
planety, gwiazdy
i bogów tworzyła
wszędzie siała swoje plemię
i mnożyła i dzieliła
dodawała, ujmowała
dotarła na Ziemię
w tego weszła cała
temu trochę dała
u innych upadła
jeszcze trochę ma
by nas łączyć w grona
i mnie też dopadła
ta /.!./
Miłość nieskończona
autor
yamCito
Dodano: 2014-06-01 11:22:23
Ten wiersz przeczytano 827 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
Ach ta miłość... Serdeczności :D
no tp przyszła kryska... ;-)
(OLA)...nie zaskakuj mnie takimi długimi komentarzami
i takimi serdecznymi i bardzo wielkimi uśmiechami, bo
się będę też chciał z Tobą umówić
Wciąż mnie zaskakujesz wierszami i to bardzo
pozytywnie i widzę, że w Twoim wierszu kosmos
namieszał mhmmmmmm najważniejsze jest to, aby miłość
mogła zagościć w ludzkich sercach…
No, no proszę wiosna wraz z kosmosem, kto by pomyślał,
lecz musze przyznać Ci, że udało się Tobie stworzyć
przecudny duet;)
Mam nadzieje, że tego typu wierszami będziesz częściej
nas karmił?
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie z uśmiechem i to
wielkim uśmiechem, ponieważ takie wiersze zawsze są
pozytywnie odbierane;)
niebanalnie o miłości :)
no i pięknie yamCito
pozdrawiam :)
Pięknie podzieliłeś, dodałeś, odjąłeś, pomnożyłeś i z
tematu zrodzonej miłości erekcjato stworzyłeś:)
Pozdrawiam serdecznie:):):)
Niezwyczajnie o miłości
Fajnie, nietuzinkowo o starej jak świat... miłości:)))
No i całe szczęście że dotarła na ziemię :)
Miłego popołudnia
Bardzo dobry...A co zrodzi się z nicości nie zginie
tak łatwo, nawet z najczarniejszego serca.
Bardzo dobre;-)
Bardzo ładne erekcjato.
Milutko pozdrawiam.
Świetna charakterystyka miłości, poprowadzona w
erekcjato :)
Miłej niedzieli:))