Jesień
poprawiony
W bujanym fotelu zasiada jesień
Kłaniają jej się drzewa i krzewy
Które u stóp składają owoce
Na pyszne wieczorne desery
Powoli zaczyna się wielki bal
Gdzie tańczyć będą liście
Którym nie żal zieleni
Gdyż jesień barwy im zmieni
Z dnia na dzień coraz więcej
Wiatr do tańca ich zaprosi
W walcu w tangu fokstrocie
Będzie je długo unosił
Spadają z drzew żołędzie
I czapeczki swoje gubią
Śmieją się radośnie
Leżeć będą wszędzie
W bujanym fotelu zasiada jesień
Kołysze ją jeszcze ciepły wiatr
Kończy się powoli wrzesień
Za dnia ogrzewa się w słońcu
Marznie w noc coraz częściej
Komentarze (5)
Pewnego dnia zauważyłam, że ubrałam się za lekko i to
oznaka, że przyszła jesień. Ale mi to akurat nie
przeszkadza, bo ja jesień bardzo lubię. Wiersz ciepły,
jesienny, mi się podoba
Bardzo ładny i lekki w czytaniu wiersz. Ja też żałuję,
że to już przeszłość, że żyję wspomnieniami, a cieszę
się, że tak to odebrałaś. Cieplutko pozdrawiam :)))
Tak mi się ta Twoja jesień skojarzyła jak babcia w
bujanym fotelu. Ale ładnie wszystko, tylko literówka w
ostatniej wrzesień i tytułowa jesień
A mi żal zieleni, będzie złoto, potem biel i znowu
wróci :)
WRESZCIE JESIEŃ NA WESOŁO BARDZO FAJNA FORMA, WIERSZ
DOSKONAŁY