Jesień
Jak barwne motyle
lecą liście z drzewa.
Dokoła ich tyle,
o nich jesień śpiewa.
Wiatr gra z nimi w klasy
i bawi się w berka.
Kiedy las zaszumi
zatańczą oberka.
Jedne się czerwienią,
inne są brązowe.
Jak ogień się mienią
te pomarańczowe.
Miałaś mi jesieni
po wiośnie i lecie
me życie odmienić.
Mówiłaś w sekrecie,
że kiedy ostatni
listek z drzewa spadnie
jesienny pan przyjdzie
i mi serce skradnie.
Lecz mój ukochany
spóźnia się ogromnie.
Pewnie gdzieś zabłądził.
Tęsknię. Chodź tu do mnie.
Komentarze (6)
Zgadzam się z opinią IGUS jego delikatność i
grzeczność wskazują na dziewczęcość autorki.
Bardzo ładnie, delikatnie piszesz.
Jest taki dziewczeco grzeczny ten wierszyk :)
przypomnial mi sie wiersz Asnyka
"Blawatek" :)
zgrabnie i z tęsknotą
Wstaw już na kawę, otwórz drzwi bo jak się zlecą to
nie wejdą!
Bardzo ładny kolorowy obrazek jesieni, bardzo ładny
wiersz, pozdrawiam cieplutko