Jesień II
Za oknami zimny wiatr hula sobie błogo
bo nadeszła wreszcie jesień
więc nie pyta się nikogo
Porywa kolorowe liście i suche trawy
jak najwyżej je unosi, jak najwyżej to
potrafi
Przenikliwym piskiem dostaje się w w
uszy
sypie piaskiem w oczy i we włosy prószy
Nie pozwala iść do przodu tylko ludzi
cofa
taka to z tego wiatru wielka jest psota
autor
bartlomiej
Dodano: 2009-10-23 08:09:02
Ten wiersz przeczytano 628 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Bardzo mi się podoba. Plastycznie, nastrojowo,
obrazowo.
Niech sobie psoci, ale z umiarem :)
fajny wiersz takich brakuję ...pozdrawiam
jesień to okres porządków zawsze przed zimą Wiersz
bardzo trafny +:):)
zastanowiłem mnie ten piasek, poczułam ciepło. piękny
wiersz. pozdrawiam.
Jesień oprócz nieznośnej aury, ma tez swoje uroki.
"jak najwyżej je unosi, jak najwyżej to potrafi" -
krótka forma...postaraj się uniknąć powtórzeń -
zamień, zastąp czymś innym :)
Bardzo obrazowo przedstawiona wędrówka pośród
unoszących się kolorowych, jesiennych liści z wiatrem
w roli głównej. Z przyjemnością przeczytałam.
ogólnie wiersz mi się podoba :) ale coś rytm się gubi
w ostatnim wersie pozdrawiam +