Jesień o płomiennym sercu
Jesień o złotych rękach ruszyła
Poprzez krajobraz bez cierni i ostów
Z pieśnią wiatrów od stuleci
Z jutrzenką o płomiennym sercu
By napoić weselem tego co pojął
Po co żyje na tym świecie
Bo życie to cud zrodzony z miłości
Doskonały z każdym serca biciem
Jak niebo w promieniach światła
Zdolne tętnić nad każdym istnieniem
Bez różnicy
Jesień w płaszczu czerwonozłotym
Poważna mądra i dojrzała
Prawdy przynosi gorzkie lecz szczere
Z szumem wiatru zrywa liście z drzew
By każdy na nowo odrodzić się mógł
Komentarze (4)
tak to prawda twoja jesień przypomina
człowieka...julka56 trafnie to opisała..ja bym jeszcze
dodała..że nie tylko dojrzała ale piszesz również o
przemijaniu..
Twoja jesień przypomina życie człowieka , w jesiennym
wieku, który ma tyle mądrości życiowej że jest zdolny
pojąć jego wartości. I choć ono dobiega do końca i
czasem skłania do rozrachunku z nim, nasuwa się myśl
że jest to ciąg dalszy przemijania. treść wymagajaca
przemyślenia, co dodaje wierszowi wartości.
jesien to piekna pora roku fajny wiersz
Wszystko na tym swiecie trwa mala
chwilke ..i zycie cudowne...i jesien
o promiennym sercu ...wszystko przemija
by na nowo odradzac sie.