Jesień się skrada...
Jesień się skrada.
Często już deszcz pada.
Ciemnymi chmurami
jasne obłoki przegania.
Wiatr wieje niespokojnie.
Zaczyna barwić liście.
Czuje się chłód
i wilgotne powietrze.
Wieczory są długie,
a dni coraz krótsze.
Melancholią atmosfera
przesycona.
Tęsknimy do ciepłych
dni lata.
Wierzymy, że jeszcze
będzie ładna pogoda.
Czekamy na babie lato,
by jeszcze było
ciepło, kolorowo.
Słońce radośnie zaświeci.
Letnie chwile przypomni.
Humor nam poprawi.
Optymizmem zarazi.
Uśmiech pojawi się
na twarzy.
Komentarze (3)
Przepięknie przyrodniczy wiersz
prawda, jesień się skrada, ale wystarczy słońce by
poprawił nam się humor.
Jeszcze lato nie odeszło, a już za nim tęsknimy. Znamy
po prostu to, co po nim przychodzi...najpierw złotą,
potem rozdeszczoną porę i chłód.
Pozdrawiam serdecznie :)