jesienią nazwana
Rudo-złota w dymu aureoli
snuje się samotnie bezdrożami
rozsiewając zapach ziół palonych,
stąpa szumem liści pod stopami.
Wieczorami zapala kadzidełka,
nozdrza wypełnia zapachami
afrodyzjakiem wilgotna mgiełka,
śpiewa o tęsknocie drzew konarami.
Z łezką w oku zanuci wspomnieniem,
babim latem omota nostalgię,
powędruje z ptakami za marzeniem,
podniebnym szlakiem kluczem żurawi.
Do kosza włoży to,co minęło,
odrzuci złe,w dłonie schroni dobre,
niebo chmurami cicho westchnęło,
zapłakały deszczem oczy modre.
Komentarze (5)
"Jesienią, jesienią sady się rumienią na wspomnienie
lata" - tak jakoś Twój wiersz skojarzył mi się ze
słowami piosenki, z której pochodzi ten cytat.
wspaniale oddany klimat jesieni ..."babim latem
omotasz nostalgię,
powędrujesz z ptakami za marzeniem"...cyt aut -super
wiersz -pozdrawiam
piękny jesienny wiersz...
Klimat jesieni wyraźnie opisany-co było-co jest,co
będzie,a więc jest wszystko w ładnym krótkim
wierszu..powodzenia
ciepło i z klimatem zastanawia mnie tylko dlaczego
''Niebo'' jest z dużej litery... pozdrawiam :)