Jesienią piszę smutne wiersze...
Ali, wiernej i kochanej przyjaciółce...
Jesienią, gdy niebo płacze deszczem,
do drzwi nostalgia cicho puka,
przynosi w dłoniach smutny nastrój
i szarych liści, ogromny bukiet.
Tak przyjaciółko, to melancholia
przyżeglowała w deszczu strugach.
Choć marszczę brwi, przymrużam oczy,
jednak swe myśli w niej zanurzam.
I się poddaję rzewnym dźwiękom
kropli, co z chmur jak nuty spadają,
na parapecie wystukują rytmy,
w melodię smutną się układają.
Cóż, jesień mglista sprzyja smutkom,
tęsknotom za czymś, czego nie znamy.
Więc cicho siadam w kąciku pustym
i smutne wiersze spod pióra spływają.
A ciebie czym jesień nastraja,
co ci przynosi aura deszczowa?
Czy stoisz w oknie zamyślona
i liczysz liście, wiatrem niesione?
Tak, moja droga, to nostalgia,
przyszła zupełnie nieproszona.
Niby przypadkiem, mimochodem,
lecz jakoś jej nieśpieszno odejść...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.