Jesienna burza
Bezgłośna błyskawica,
rozdwojonym językiem żmii
przecięła na połowę noc.
I pękł szew
nabrzmiałego nieba.
Zamglone światło latarni
ślizgało się na błotnych kałużach,
wiatr biegał po bramach
goniąc sczerniałe liście
pod stopy spóźnionym przechodniom.
A jednak przyszedłeś.
Twój płaszcz, buty, parasol
wniosły do domu deszcz,
a ty, jak zawsze - ciepło.
Jeszcze mokry, szepnąłeś do ucha
nie ma złego czasu,
ani złej drogi
do ciebie.
autor
Biala dama
Dodano: 2012-10-12 09:24:00
Ten wiersz przeczytano 993 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
"nie ma złego czasu,
ani złej drogi
do ciebie." - piękny wiersz. Niech miłość trawa
wiecznie. Cieplutko pozdrawiam
Tak o miłości potrafi tylko pisac kobieta.
Czarujesz słowem, dajesz chwile ukojenia.
W twoich wersach zanurzam się i odpoczywam
Prawdziwą miłość deszczu krople podlewają...+++
Pozdrawiam
Podoba mi się bardzo.
Pozdrawiam:-)
Oczarowany - Bolesław
Pięknie piszesz o miłości... gratuluję.
Prosto - a pięknie napisane. Przyroda, ludzie i
uczucie. Niby zwykłe, jednak bardzo mi się podoba.
i obydwa wiersze ładne!
pięknie Biała damo, wiem, że to zbieg okoliczności,
ale Twój dzisiejszy wiersz to jakby odpowiedź na mój
dzisiejszy :-)
Tylko pamietaj- trzeba zawsze dotrzymywac slowa.
Cieplym byc!! Wtedy zmija szans nie ma i droga oki
jest. Fajnie piszesz.
Ładnie. Miłego dnia.