Jesienna dumka
gdy niebieskość przydrożnej cykorii
wplata się w astrów kobierce
lato odchodzi
tytanów skrzydła rozpostarte
ozdobią wyblakły błękit
kluczem do zimy
burą szpetność nagich bruzd
mleczna mgły rozwlekłość
dnia zaraniem
_____________________________
i tylko liście w tęczy zanurzone
rozświetlają smutku tony
autor
Beniaewa
Dodano: 2011-10-01 15:15:10
Ten wiersz przeczytano 822 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
No szkoda...
Oczywiście szanuję wybór i rozumiem jego podstawy (nie
można nie zgadzać się z tym co się firmuje) Jednakowoż
wiem, że pewne sprawy dojrzewają wolno, potrzebują
czasu. I mam nadzieje, że przy następnych wierszach
będziesz miała chociaż dylemat ;)
Pięknie to wszystko dostrzegasz. Miło było przeczytać.
Dzięki Tobie ja dostrzegłem to, czego wcześniej nie
widziałem. Pozdrawiam:)
Julka się kłania i serdecznie pozdrawia
wojtek72 dziękuję za konstruktywny komentarz.Nigdy nie
udało mi się poprawić tak wiersza by nie zawierał
inwersji.Być może jestem archaiczna ale często używam
jej również w języku potocznym(ludzie bardziej
skupiają się wtedy nad tym co mówię i co chcę
przekazać).Po przeczytaniu wersji poprawionej
uznałam,że chyba jednak straciła( to tylko moje
wewnętrzne odczucie)na "głębi" przekazu i stałą się
zbyt "wyłożona".Natomiast co do ranka zarania chylę
głowę z pokora i zmieniam :)
wojtek72 dziękuję za konstruktywny komentarz.Nigdy nie
udało mi się poprawić tak wiersza by nie zawierał
inwersji.Być może jestem archaiczna ale często używam
jej również w języku potocznym(ludzie bardziej
skupiają się wtedy nad tym co mówię i co chcę
przekazać).Po przeczytaniu wersji poprawionej
uznałam,że chyba jednak straciła( to tylko moje
wewnętrzne odczucie)na "głębi" przekazu i stałą się
zbyt "wyłożona".Natomiast co do ranka zarania chylę
głowę z pokora i zmieniam :)
gdy niebieskość przydrożnej cykorii
wplata się w kobierce astrów
lato odchodzi
rozpostarte skrzydła tytanów
ozdabiają wyblakły błękit
i są kluczem do zimy
tak jak bura szpetność nagich bruzd
rozwlekłość mlecznej mgły
zwiastunem poranka
_____________________________
i tylko liście zanurzone w tęczy
rozświetlają tony smutku
- Pozwoliłem sobie przestawić szyk wyrazów w wersach
tak, aby nie naruszyć liryzmu w nich zawartego, a
sprawić żeby były bliższe naszemu językowi. Zmiana
tego szyku (inwersja) jest dość pospolitym błędem
stosowanym u wielu piszących, ponieważ taki język może
sprawiać wrażenie poetyckości. Tak naprawdę jest tylko
nienaturalną stylizacją, niezgodną ze współczesnym
językiem jakim się posługujemy, a zatem językiem
nieprawdziwym. Autor tego wiersza nie musi jednak
uciekać się do tego zabiegu (czy też robić to
bezwiednie), ponieważ ułożony naturalnie zawiera w
sobie wiele liryzmu i ciepłego poetyckiego spojrzenia.
ps. "ranka zaranie" - tu masz jednak trochę masło
maślane. - Pozdrawiam - Wojtek :)
Nadzieja pozwala klęsce przeczyć z uśmiechem
Witaj...liryka i nastrój,ładny,pozdrawiam+++
podoba mi sie