Jesienna groteska
Daleko od raju
ziemiańskie zwyczaje
miast liścia z drzewa...
cebulką się staję.
Wypada z tendencją
z kolorem na czasie
nim w niebie będziemy
na ziemskiej trasie…
Panują takie zwyczaje…
obutym i z czapką
pod kurtką na warstwę
na spacer idę z sąsiadką…
I liście szeleszczą
pod butem na ścieżce,
a ziąb doskwiera ogromnie.
A ja sąsiadkę już teraz rozbieram,
lecz tylko w myślach nieskromnie…
Komentarze (11)
Jesień nie jest taka zła jak widać - jesienne spacery
więc wskazane - ładnie, zgrabnie - czyli super !!!
Interesujące są, wg mnie oczywiście, relacje między
sąsiadem i sąsiadką. Tak oni sobie na te spacery
jesienne chadzają i w myślach rozbierają. Ciekawy
klimat. :)
I jesień może skłaniać do miłostek....
oj ta sąsiadka to chyba ciut więcej niż tylko....,
gratuluje pomysłu
wiersz taki dzisiejszy ... jesienny i erotyczny no
no))
Dwie cebulki na spacerku, miły widok, no i to
przewrotne, dwuznaczne zakończenie... usmiechnęłam
się. Dobry pomysł na wiersz.
Z tą sąsiadką to rzeczywiście mocny
akcent.Sympatyczna, jesienna groteska:-)
Późną jesienią, na spacery najlepiej ubierać się na
cebulkę :) i można tylko pomarzyć o rozbieraniu ;) ,
wiersz lekki w odbiorze
Ładny wiersz emocje są a to ważne i ta końcówka
bardzo dobry wiersz
Ciekawy wiersz.Czyta się go lekko i rytmicznie.Ładny
obraz jesieni został przedstawiony w tym
wierszu.Ciekawa puenta
Taki spacer z toba to nic nie wiadomo.Podoba mi sie.