Jesienna ławeczka
Namaluje wieczór z tchnień i świtów
Wystroje niebo w barwną sukienkę
Barwy dolewać będę do zmierzchu
dla mych i twoich oczu
Obraz zmienny powstaje , chwilą jestem
Dotykam wieczności w szmaragdowej
dolinie
Jem chleb o smaku jesiennego powietrza
Wiję gniazdko dla ptaka przestworzy
Rękom dam tęsknotę i zmysły
by zapalili ogień nieba tak
by samotna ławeczka znająca
nasze tajemnice
była widoczna tęsknym oczom
W dłoni paletę i pędzel trzymam
maluje dla ciebie nieba skrawki
w barwach purpurowego nieba
Ciche szepty rozmów z samotnej ławki
Autor:slonzok
Komentarze (8)
Też z przyjemnością usiądę na tej
tajemniczej,jesiennej ławeczce,jeśli
pozwolisz...Pozdrawiam serdecznie...
wiersz ładny, miły w odbiorze, romantyczny...zachód
słońce, ławeczka, dwoje to obraz śliczny...pozdrawiam
Rajski ptak ku przestworzach mknie , zakochani na
lawce ledwie czuje jego wiew ,malujesz to co czuja
i powstal mily wiersz.
Pozdrawiam cieplutko.
Masz piękną, niebywałą fantazję... piszesz śliczne
wiersze i na dodatek jesteś... malarzem:-))
Gratuluję.
jesienna ławeczka i zachodzące słońce, bardzo
romantycznie :-)
Hmmm...piękna ta "Jesienna ławeczka". Cieplutko
pozdrawiam + zostawiam
Witaj...przepiękny obraz namalowałeś, tyle w nim
pogody ciepła słów szeptem wymówionych,tam na ławeczce
tajemnice dotknięcia rąk i pragnienie niech
spełnieniem się stanie,pozdrawiam serdecznie,żle się
czuję dziś mnie na serwisie nie będzie+++++++
Ach Ty nasz malarzu poezji,w Twojej dloni kolory
jesieni sa szczegolnie piekne:)Pozdrawiam
serdecznie+++