Jesienna Miłość
Przymykam powieki, aby widzieć
Wyraźniej przystanek
wieczności
By połączyć znów rumiane wargi
Usnąć w obliczu jesiennej
miłości
Otwieram swe serce, aby ugościć
Pył gwiazd, które dziś zabłysnęły
By stać się bielą na tle czerwieni
Jednością dusz, co nieba dotknęły
Chowam wszystkie łzy w kieszeni
Gdzieś na dnie pustki i
ciemności
By nie otwierać powiek w mroku
Ale przymykać je w pełni
jasności
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.