Jesienna róża
Piotrowi i wszystkim duszom w drodze do Boga
Jedna, jedyna w ogrodzie
Zaniedbana pośród badyli,
Drżąca w jesiennym chłodzie,
Różo o barwach motylich,
Proszę nie płacz, gdy cię ścinam.
Cały ból zamknij w kielich;
Twój i mój, i mego syna,
Herbaciana różo w bieli.
W żyłkach nagrobka z granitu,
W cieple znicza i blasku
Rozkwitniesz i nieba błękitu
Dosięgniesz różo o brzasku.
Rannej zorzy pióropuszom
Biało-czerwony szlak maluj.
Lżej na duszy będzie duszom,
Do Boga wyruszą bez żalu.
Komentarze (10)
Pozwolisz że tutaj zamilknę
Pozdrawiam sercem
Wiersz z ciarkami na plecach, napisany jakby na prośbę
kogoś przygotowującego się do odejścia. Stworzony
klimat te ciarki wywołuje.
Pięknie... Pozdrawiam świątecznie :))
Bardzo smutne. Bardzo się
wzruszyłam.
Pozdrawiam:)
bardzo wzruszył mnie twój wiersz
pomilczę - pozdrawiam
krótko i na temat: piękny wiersz z przyjemnością...:)
miłego dzionka
Bardzo dobry udany wiersz pozdrawiam
Wiersz pełen dostojnej powagi. Pozdrawiam:)
zatrzymał mnie ten piękny wiersz tyle w nim smutku i
pokory.....
pozdrawiam :-)
Dobrze napisany wiersz ale taki smutny jakiś. Tak go
odebrałam i nawet w pokoju robiło się jakby ciszej.