Jesienna serenada
proszę nie myśl dzisiaj o tym co być
mogło
po co chwilę burzyć niepotrzebnym gestem
to twój wzrok mnie kiedyś obdarował
ciałem
nagle bez powodu stanął czas i jesteś
znów w twoich źrenicach dostrzegam
uliczkę
biegnie gdzieś uboczem aleją kasztanów
z sennego poddasza okruchy ktoś sypie
by myśli pogubić w ptasim zamieszaniu
wokół mrużą okna stare kamienice
platanom stuletnim mars wstąpił na czoła
na gzymsach promienie czekają o świcie
rąk twoich stęsknione – tylko chciej
zawołać
tuż za rogiem grajek w starganej kapocie
smętną serenadę wygrywa na skrzypcach
a w jesiennej trawie wtórują mu z cicha
świerszcze zasłuchane w tony
koncertmistrza
być może zostanę znów za moment sama
zagubiony bagaż na pustym peronie
czas nasz minie cicho spiesząc w swoja
stronę
ostatnim pociągiem odjedzie – ot koniec
Komentarze (15)
Bardzo Wam dziekuje za komentarze. :)
z przyjemnością posłuchałem Twojej serenady w wersach
pozdrawiam
Pięknie poprowadziłaś czytelnika szlakiem z jego
spojrzenia..
zdecydowanie zmusza do powrotu...piękny. Miłej nocki:)
Bardzo refleksyjny wiersz mhmmmmm nie śmiem
powiedzieć, że nawet smutny...
Słonko stworzyłaś coś pięknego i bardzo bolesnego mimo
to jest to wiersz wart przeczytania i nawet zmusza do
powrotu…
Cieszę się z Twojego powrotu na Beja…
Pozdrawiam serdecznie i z uśmiechem:)
Smutek jakiś poczułam... Ukłony 'D
Bardzo ładny i widać wprawną rękę. Pozdrawiam
serdecznie.
Bardzo ładny przekaz!
Pozdrawiam serdecznie Łagodną Autorkę/ prawdziwa
Sarna:)/!
Bardzo mi miło, dziękuję:)
Rytm masz przecudowny oraz chwytasz życie.
Czas nadal nas goni, kiedyś nagle stanie.
Zadumany w wierszach. Wtedy usłyszycie.
Odjazdy pociągów. Rankiem - o świtaniu.
Pozdrawiam autorkę.
Stajenny Jurek
Zerknąłem i na dłużej zostałem tu.
Miło poczytać :)
Pozdrawiam.
Wiersz niezwykle uczuciowy...cudowny nastrój.
Pozdrawiam Sarno
Witaj Sarno.
Jak zwykle piękny wiersz,
z przyjemnością przeczytałam.
Pozdrawiam serdecznie.
Sarno, jak miło poczytać twój kolejny, pięknie
melodyjny, wiersz na Bej-u. Pozdrawiam :)