JESIENNA SZARUGA
Płaczę razem z deszczem,
zagubiona w szarości
błądzę we mgle.
Nie umiem się wydostać,
brnę dalej a wokół błoto
i coraz głębsze kałuże.
Gdzieś mignęło światło,
to tylko latarnia,
czy mam się poddać?
Wiatr hula beztrosko,
deszcz zmienia się w ulewę
jak moja rozpacz.
Nagle cisza, nie pada,
czyżby wróciła nadzieja?
o, nie znowu siąpi
a mnie ogarnia
niekończący się smutek...
autor
Yvet
Dodano: 2016-10-29 15:25:57
Ten wiersz przeczytano 844 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
piękny!
pozdrawiam :)
Kochanie dziękuję za odwiedziny i komentarze, życzę
miłego wieczoru, pozdrawiam:)
Piękne i przyrodnicze.
ależ smutne strofy:(
jesienny, mokry wiersz,,pozdrawiam :)
Jesienna pogoda kiedyś minie,a słonko sprawi że łzy
stracą słony smak razem z deszczem,interesujący
wiersz.
Ta jesienna szaruga jest potrzebna,
abyśmy mogli w pełni docenić ładną pogodę:)
Pozdrawiam
dobrze jest się wypłakać,może być z deszczem,to
uzdrawia duszę...
smutek ma swoją niepowtarzalną wymowę dobrze go opisać
słowem
Smutno ale ładnie.
Pozdrawiam :-)
ładnie ...ta jesienna melancholia minie wraz z
promykiem słońca - nie zawsze pada nie zawsze są łzy
:-)
pozdrawiam
smutno u Ciebie, a ja lubię szrugę za oknem. Wtedy
mocniej doceniam ciepło domowe
Witaj Yvet
Bardzo smutno u Ciebie. Można
powiedzieć, że wersy tego wiersza
płaczą łzami jesieni.
Serdeczności:}
Och ta jesień. :-) Nie wszystkim się podoba, a
przecież niekiedy jest taka piękna.
Pozdrawiam