Jesienne kawowe wieczory
Jesienne kawowe wieczory.
Z zegaru życia kolejne sekundy,
Katedry głośne dzwony.
Złociste liście piszą nuty
Na pięciolini wegetacyjnej.
Wyciszone emocje i kominek.
Żar drewna bukowego.
Złota pora - dla mnie podarunek.
Czar wnętrza zamkowego,
Królewska para samotności.
Czerwone wino przeleje obawy
Przy blasku świec w mroku dnia.
O poranku żytnia kawa.
Tylko zza okien zmarzniętych zwierząt
łkania;
Nie wprawiają w dobry nastrój.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.