Jesienne niebo
wiersz gwarowy
Jesienne niebo
Zarózowiało niebo,
potem scyrwieniało,
kie cas krapke minon,
całe spąsowiało...
Teroz ciemnym kaśtanem
z pomarańcom z rózem
i krapke ze zółciom,
paradzi sie w górze...
Niebo pobłękitniało,
niebieskości w bieli,
pomału wysło słonko
z niebiańskiej pościeli.
Jesce takie niemrawe,
śpiące, ziewające,
nie fce sie mu świecić
na pusty świat holny,
posły juz z hol owce...
Jesce pomogo buki
malować jesieni
i zółcom sie i złocom
abo cyrwiyniejom.
Wiater holny zaś leci
i syćkie listecki
jak drogie skarby,
ze sobom zabiero.
Jesce krapke kolorów
ostało na ziemi
i paradzi sie jak niebo
barwami jesieni.
Słonecko nareście wysło
mom takom nadzieje,
ze syćko zdązem porobić
zanim sie podzieje...
Komentarze (20)
pięknie barwnie o urokach jesieni:-)
pozdrawiam serdecznie:-)
Znakomity wiersz. A gwara dodaje uroku :-) Z wielkim
podobaniem, pozdrawiam :-)
Pięknie i malowniczo o słoneczku piszesz Skoruso :)
Uwielbiam góralską gwarę :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Ślicznie
Owym opisem rozbudzasz wyobraźnię czytelnika.
Jak zwykle gwara dodaje wyjątkowego uroku.
Pozdrawiam.
Marek
cudownie i pozdrawiam jesiennie
Bywałam kiedyś w Szczawnicy i tam u nich słońce się
kryło na kilka miesięcy za górą, kiedyś wydawało mi
się to niemożliwe. Piękny wiersz, serdeczności :)
Pewnie, że zdążysz. Kto jak kto, ale Ty z pewnością
tak.
zawsze jest nadzieja ...że zdążysz ...
Ostatnie wieczorne niebo jest szczególnie piękne!
A puenta ujmująca :)
niepowtarzalne barwy w przejrzystym, górskim powietrzu
Bez pośpiechu. Zdążysz.
Pozdrawiam
Ty moja skoruso...
Poezja przez wielkie P...
Ups! Usunięto mnie Iris:)