Jesienne rozterki
Znowu chłodem wieje
chociaż jesień
nadal cieszy ciepłem
ukośnych promieni
gruby dywan ściele
z brązów i żółcieni
obfitością darów
jabłkowych zapachów
radość niesie
A między nami mgła
jakby miłość zapadała
w sen zimowy
albo wieczny
Nie wiem
Boli tak samo
Na zewnątrz jeszcze słońce
a tu deszcz się czai
pod ciężkimi powiekami
Ty pogrążony jesteś
w rozmowie ciepłej
z kimś innym
Ja tonę we łzach
Mam dość
Pójdę posłuchać skrzypiec
Wolę dać się ponieść
czarownej muzyce
niż pielęgnować żal
Komentarze (7)
Nie warto kumulować żalu w sobie, bo to pogłębia
smutek, lepiej ponieść się czarownej muzyce.
hmm..dobry opis ,barwny , jesienne smutki i rozterki
..odrobina żalu...ładny wiersz
Zgadzam się z zakończeniem , muzyka a szczególnie
dobra muzyka jest lekarstwem na wszystlko nawet na
żale. Dobry wiersz.Pozdrawiam
a po jesiennych rozterkach przyjdzie zimowe uśpienie a
potem wiosna i lato , podoba mi sie twoje ujęcie
rozterek , pozdrawiam
nie rycz - mała...nie rycz.....................
Żalu nie powinniśmy pielęgnować, tylko o nim zapomnieć
jak najszybciej.... Sennie i mgliście się zrobiło w
otoczce Twoich słów....
Jesienne rozterki w badzo dobrej formie.. Tym wierszem
oddajesz po trosze mój nastrój.