jesiennie
jesień chowam na jakiś czas
by wróciła kiedy już rok
wyssie gorycz z żółtych liści
spinam włosy
wracam do łóżka
czekam na śnieg
jesień chowam na jakiś czas
by wróciła kiedy już rok
wyssie gorycz z żółtych liści
spinam włosy
wracam do łóżka
czekam na śnieg
Komentarze (4)
Moje błędy które się pojawiły w wierszu to magia
autokorekty worda, ale wracając do Twoich wierszy...
czytałem inne i czytałem ten, i muszę powiedzieć że
wiersze jak wiele - bełkot który nic nie znaczy, nic
nie wnosi, jest nie zrozumiały i bez sensu.
A ja sie przyznaje ze jeszcze nigdy nie czytalam
Twoich wierszy "mea culpa!", a jak widze sa bardzo
zywe, niewyidealizowane i realne...
Trafnie oddałaś nastrój zmeczenia jesienią i
oczekiwania na uczuciowe ozywienie.
..nie położyło mnie to "oświadczenie-wiersz" na
kolana...a w ogóle autor mało robi by coś
pokazać...widać tylko pretensje do...życia...
Rada....poczucie humoru rosnące od zera w górę
poprawia stosunek do życia...