Jesiennie
Kasztan biegnie za ostatnim promieniem
słońca,
żółty, palczasty liść macha na pożegnanie,
pomarańczowe korony drzew ostatkiem sił
buszują po nieba,
wrzosy chcą też zatrzymać barwy lata i
usychają na wieczność,
tęcza złocista ociepla szarość i zgniłość
świata.
Tylko deszcz jesienny smuci,
płacze rzewnie, bez ustanku,
puka do każdego okna ,
szuka schronienia dla swojego żalu.
Nikt nie chce jednak go przyjąć.
Nie mamy czasu na jesień.
Pijemy gorącą herbatę z nutą cytryny i
miodu,
otulamy się ciepłem koca zwyczajnego ,
zakładamy dawno zapomniane wełniane
skarpety ,
porządkujemy szuflady zapełnione,
i fotografie już mocno zakurzone,
czytamy ,malujemy, gotujemy, gramy,
planujemy. Marzymy...
o lecie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.