Jesienny liść...
Jesienny z drzewa liść spada,
miłości ślad odchodzi.
Z tęsknotą za latem biegnę,
i nic mnie nie obchodzi...
Teraz wszytsko szarzeje,
nawet liść znika we mgle.
Ja odchodzę z marzeniem...
Odchodzę, i w rosie rozpływam się...
~~Wierzę w nas,czas w coś uwieżyć,żyjmy tak jakby jutra miało nie być...~~
autor
samotna...
Dodano: 2006-09-12 20:25:15
Ten wiersz przeczytano 599 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.