Jesienny ranek
Za oknem szaro
nowy dzień
powoli ze snu
rozleniwiona wstaje
jesień
a ja tęsknię za majem
za takim miejscem
w Puerto
gdzie kwiaty kwitną
i liście
są wiecznie zielone
a morze lśni srebrzyście
i zbiera
dla mnie muszelki
na brzegu
a gdy już w biegu
gubię po drodze sen
to wiem
że tam wrócę.
A u nas w ogrodzie
z drzew opadają liście
mam pełne sienie
i pełne dłonie
liści topoli i klonów
a tęsknię tam jak do domu.
Komentarze (9)
ładny jesienny wiersz w którym wracasz do wspomnień i
tych miłych gdzie jest co wspominać,czyta sie z
nutką tkliwości .
Tęsknota za domem a może bardziej za wiosną, wiersz
płynie :)
Tęsknota za domem a może bardziej za wiosną, wiersz
płynie :)
Piękny,jesienny wiersz pełen wspomnień i
tęsknoty,pozdrawiam serdecznie...
Witaj Kryha - bardzo ładny wiersz, taka tęsknota
przewija się nam przy każdej porze roku, każda ma coś
wspaniałego i każdą wyczekujemy z
tęsknotą...powodzenia
tęsknota do miejsc , złota jesień i
wspomnienia.....wzruszyłem się
Witaj bardzo ładny wiersz fajnie się go czyta,
pozdrawiam
Sliczny,lubie jesien:)Pozdrawiam cieplo+++
Bardzo ładny:)