Jesienny spacer
idę zasłuchany w szmer liści
wirują wokół coraz niżej ziemi
wiatr psotnik podrywa je do lotu
lecz one nie mają siły wzlecieć
na korony drzew gdzie był ich dom
poniewierają się po alejkach
bezsilne chociaż tak strojne
kolory cieszą oczy przechodniów
czy ktoś pomyśli że one umierają
idę trzymając pod rękę jesień
wieloletnią barwną przyjaciółkę
zwierzam się jej ze swoich myśli
może pomoże ułożyć je w głowie
autor
zdzisław
Dodano: 2008-09-27 10:31:16
Ten wiersz przeczytano 705 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Jesień skłania przeważnie do zadumy nad przemijaniem,
jak jesienny spacer wśród opadłych liści. Lecz uważam
,że taki spacer lepiejej dzielić, trzymając za rękę
nie jesień, a kogoś z kim możemy , tę barwną
przyjaciółkę okreslić zwierzając się z zachwytu nad
jej pięknem.
"Jesienny spacer" - "zasluchany w szmer lisci". Piekny
to spacer i bardzo refleksyjny. Bardzo mi sie podoba i
bardzo nastraja.
Piękna zaduma bo jesień mieni się barwami ale też
nieraz pragnie się je zatrzymać jak lata które minęły
Wiersz bardzo piękny w klimacie refleksja o
przemijaniu
Jesień... jesień życia daje mądrość, która pozwoli
poukładać wszystko w głowie. A jesienią zbiera się nam
na nostalgię.
Wiersz melancholijnie jesienny,liśćmi kolorowymi
zabarwiony, strojny.Autor w przenośni zwierza się
jesieni ze swoich myśli.Ciepło i biało a zarazem
kolorowo.
Uroczy ten jesienny spacer, ale popraw sobie na "ze
swoich".
Piękny wiersz Zdzisławie...melancholijny aż do bólu w
swej treści...ta jesienna nostalgia objawia nam się w
taki właśnie sposób i czasem...tak smutno nastraja.