jeśli mogłabym umierać
Jak długo będzie trwał mój pogrzeb
w ludzkiej pamięci
Ile czasu zajmie najbliższym,
oddalenie mnie
od rzeczywistości.
czy trudno pogodzić się z utratą mnie?
jak łatwo jest zapomnieć o moim śmiechu,
gdybym tak zwyczajnie, na dłuższą
chwilę,
lub na zawsze, jeśli spodobałoby mi się
umierać
czy tęsknota za moją osobą,
pozwalałaby na codzienne rutynowe
zajęcia?
ile trwa żałoba, z perspektywy swojej
własnej śmierci?
wiem tylko, że można nauczyć się żyć bez
kogoś,
ale czy można nauczyć się żyć bez
siebie?
bo jeśli Ty, jesteś cząstką mnie,
to w skali jeden na dziesięć, że
zapomnę,
i nawet, gdy z matematyki nie jestem
geniuszem
to wiem, że szansa wynosi coś na minusie
Komentarze (3)
bardzo dojrzały wiersz, masz rację powinniśmy czasami
pomyśleć o naszej śmierci, myślę że bylibyśmy lepsi,
pogody w sercu życzę
Taka młoda osoba i rozmyśla o śmierci,lepiej myśleć o
uciechach życia,ale powiem Ci w sekrecie Weronko,że ja
też tak miałam w Twoim wieku,a teraz chyba mniej o
niej myślę,niż wtedy,mimo,że ona jest bliżej:))
Z pewnością by o Tobie myśleli,dla Twoich Rodziców
byłaby to wielka trauma,dla rodzeństwa,jeśli je
masz,dla znajomych,dla kogoś komu jesteś droga,z
pewnością niejedna osoba byłaby bardzo poruszona
gdybyś odeszła,ale póki co masz całe życie przed sobą
i wiele w nim do zobaczenia,zatem może myśl o
tym,zamiast o jego końcu.
Pozdrawiam cię serdecznie:)
P.S Twoi Rodzice do końca życia by o Tobie nie
zapomnieli bo o najbliższych osobach się nie nigdy
zapomina,sprawiłabyś im wielki ból,nawet jeśli
pozornie się czasem coś miedzy Wami nie układa,to oni
Cię bardzo kochają.
smutne, egzystencjalne snujesz wywody...w totka też są
małe szanse, ale żeby wygrać trzeba grać:) pozdrawiam