Jeśli powiem Ci...
Jeśli powiem prosto w oczy Ci
-że jak nigdy zależy mi
Na tym byśmy ze sobą byli
-uciekłabyś
Czy została i szanse nam dała ?
Może po tych słowach
Już nigdy wstecz nie spojrzałabyś
I nie chciała niczego więcej
A być może zapłakałbyś
Pytając się dlaczego teraz
Dlaczego właśnie tak i ja ?
Jedno wiem-
Na pytania odpowiedzi nie znałbym
Bo nie dałaś mi szansy
Spróbować jak to jest
Gdy mieszka się
Choć przez chwile
W sercu Twym
Gdybym jednak mógł
Mymi ustami dotknąć Twoje
Czy czułabyś to samo-
Delikatne piękno ?
Proszę powiedz-
Czy wzięłabyś mnie w swe ramiona
I razem ze mną wskoczyłabyś
- w ogień ?
-w otchłań ?
-w próżnię ?
Przysięgłabyś że byłbym Twój do końca ?
-a może skłamałabyś i uciekła-kolejny
raz
Jaki koniec zatem
Miałaby ta wspólna droga ?
Czy na końcu jej
Dalej byś była
Czy odnalazłbym
Tylko mgle i kurz
który przykrył to co nazwałem szczęściem
?
Pytają niektórzy-
A gdybym mógł
Narażając życie
Odnaleźć Cię tam
Czy zawahałbym się ?
-A ja odpowiadam-
Gdyby serce ryzyka nie znało
nigdy miłości by nie zrodziło
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.