JEST IMPREZKA
półmrok półdźwiękami
na przemian pulsuje
w krwioobiegu nocy
przyśpiesza
faluje
tańcząc w nieskończoność
rozrywa neurony
przystaje na chwilę
zdyszany
zmęczony
światła miasta mija
równonoc oddycha
z poranną poświatą
spokojnie
...zasypia
Komentarze (11)
No nieźle i impreza
Już lecę na imprezkę póki trwa.Pozdrawiam serdecznie:)
Jak karnawał to i imprezka, choć ta bez ikry do
życia...zasypia...pozdrawiam
Dawno nie byłam na imprezie więc do Ciebie
wyskoczyłam.
Było przyjemnie :)
fAJNIE BYŁO, SIĘ SKOŃCZYŁO) Pozdrawiam-:)
az poczulam ten klimat, niezla byla imprezka:)
półmrok, północ, półdźwięki, pół litra, półdupki, pół
ściechy.
ranek boli
głosuję, pozdrawiam
Ciekawy przekaz nocnego życia
miasta.
Pozdrawiam:}
Dobry wiersz, dobrze że noc się kończy, bo można się
wykończyć.Pozdrawiam.
roztańczony radosny - ciekawy przekaz:-)
pozdrawiam
Fajny, pomysłowy wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.