Jest kwiecień...
jest kwiecień-
a mróz kwiaty pali
jest wiosna-
a my nie zakochani
obcy sobie
znający się na odległość
wpatrzona w okno-
to zwie się uległość
kwiatostany forsycji-
oczy twe jak one
kwitną od blasku
słońcem rozżarzone
kiełkują samotnie
żonkile- pocieszne rośliny
mówią, że to wszystko
nie z mojej było winy
pocieszam się-
róża wypuszcza pąk
wiosna kiedyś minie-
i wypuścisz mnie z rąk
w tych cierniach nie zostanę,
bo wkrótce od Boga lato dostanę
Komentarze (2)
Najlepszy wiersz jaki dzisiaj przeczytałam. Jestem
wręcz zachwycona. Pozdrawiam serdecznie.
przyznam szczerze,że wiersz jest ciekawy ;)) pozdr.