Jest najpiękniejsza
Inspiracją wiersza jest Angel Boy
każda miłość
pierwsza
jest
najpiękniejsza
padał deszcz
błyskawice
siecią pajęczą
rozjaśniały niebo
skryłeś się pod dębem
tu natknąłeś się
na Anię
zauroczyła ciebie
amor
wypuścił strzałę
trafił prosto w serce
było cudownie
wiatr pchał was
przed siebie
ręce mieliście
splecione szczęściem
nagle straciłeś jej ślad
i wszystko wygasło
to co było piękne
minęło parę lat
pojawiła się
jak świeże powietrze
teraz wyznaj jej miłość
te słowa które zapisałeś
w pamiętniku
są w twoim sercu
po wieczność
Autor Waldi
Komentarze (20)
Pozdrawiam ciepło
Wspomnienia nadają pierwszej miłości niebywałego
znaczenia
Pozdrawiam ciepło :)
Specyficzny styl daje dużą przyjemność czytania.
Pozdrawiam :)
'Każda miłość jest pierwsza'- śpiewała Irena Santor i
ja się tego trzymam
a wiersz na plus
Fajnie, że Paweł Cię zainspirował,
a poza tym myślę, że On jeszcze spotka Anię i o Nią
zawalczy:)
Pozdrawiam Was oboje Ciebie i Pawła:)
Pieknie piszesz Waldemarze...
Za Beatką. :)
:)
każda miłośc jest piekna
lub najpiekniejsza
ty wiesz najlepiej Waldi:))
:)
Bardzo mi miło, że inspiracją dla Twojego wiersza był
mój utwór "Obraz Naszej Miłości" napisany dla Ani :) Z
Twojego wiersza odniosłem wrażenie, że uznałeś, iż
poznałem ją podczas czekania pod drzewem na słońce,
ale tak nie było, bo znaliśmy się już wcześniej,
jednak rozumiem Twoją interpretację mojego wiersza :)
Jeśli chodzi o samą Anię, to z pewnością była
dziewczyną, która odmieniła moje życie bardzo mocno,
bo miała w sobie pełno optymizmu i nie siliła się na
wmawianie innym, że jest miłą i pełną optymizmu
dziewczyną, bo nie musiała, gdyż zwyczajnie wszyscy
wokół to widzieli :) Jeśli czegoś nie potrafiła lub
nie posiadała danej cechy, to mówiła o tym otwarcie w
uprzejmy sposób :) Za przykład niech posłuży tutaj
przypadek, gdy zapytała mnie o to czy umiem gotować,
wtedy powiedziałem, że nie a ona na to "Też nie umiem,
ale nauczę się, tylko pamiętaj, żeby nie narzekać na
to, jak gotuję" :) Była mocno zaangażowana w to, co
robiła, gdy sobie coś postanowiła :) Sam pamiętam, że
też potem uczyłem się gotować, ale jakoś się nie
nauczyłem xD Ona się nauczyła, ja nie a parę miesięcy
później o tym z nią rozmawiałem, to mi powiedziała
"Nie musisz umieć gotować. Wystarczy mi, że będziesz
okazywał mi wdzięczność za to, że ja gotuję. Nie
wymagaj, nie żądaj, ale po prostu dziękuj i bądź
wdzięczny." i jej podejście do mnie zostało ze mną do
dziś, bo pod tym względem byliśmy zsynchronizowani,
jak nic innego na świecie :) Do teraz jestem bardzo
negatywnie nastawiony do słów "To zrób to" bo nie
powinno się nikomu mówić, co ma robić. A jestem
natomiast bardzo przychylnie nastawiony do określeń
"Mógłbyś to zrobić? To proszę, zrób. Dziękuję" :)
Uprzejmość jest dla mnie bardzo ważna :) Pamiętam też,
gdy raz nie usłyszałem, jak powiedziała do mnie
"Cześć" więc nie odpowiedziałem, po jej wyrazie twarzy
nie zauważyłem, aby była urażona, zatem dlatego
myślałem, że nic wcześniej nie mówiła i nagle podeszła
do mnie, położyła swoją prawą dłoń na moim lewym
ramieniu i powiedziała "Paweł, tak bardzo o mnie
myślisz, że nawet nie słyszysz, gdy się z Tobą witam?"
i to był właśnie jej wyjątkowy urok, który mnie
urzekał :) Nigdy nie okazywała niezadowolenia, nie
siliła się na wymówki w postaci "Bo Ty to..." i takie
tam a jak kiedyś powiedziałem jej, że podoba mi się
to, jak się wyróżnia względem reszty, szczególnie
jeśli chodzi o wyrozumiałość, to mi odpowiedziała "Jak
będę na Ciebie zła, to jedynie Cię do siebie zrażę,
więc zacznę psuć sobie nerwy i marnować Twoją
cierpliwość do mnie" :) Myślę, że bardzo wiele cech
miała po rodzicach, szczególnie humor po mamie a
odpowiedzialność i odwagę po tacie :)
W swoim wierszu masz jednak rację z tym, że straciłem
jej ślad, ale to długa historia a tak pokrótce
wyjaśnię, że jednym z jej ostatnich słów było coś
brzmiące głównie tak "Spotkamy się jeszcze, jeśli taki
nasz los i jeżeli wystarczająco się postarasz, aby
mnie odnaleźć" :) Więcej powiem za dwa dni w
komentarzu pod swoim wierszem a dziś moim głównym
celem jest móc ją odnaleźć :D
W każdym razie dziękuję za Twój powyższy wiersz, w
którym wyraziłeś swoją interpretację mojej znajomości
z Anią i pozwolę sobie o tym utworze wspomnieć za 2
dni w komentarzu pod moim wierszem :) Pozdrawiam Cię
serdecznie +++
Moim zdaniem, jesteś piewcą miłości, a przy tym
czytając twoje wiersze odnajduję w nich spokój, dobro
i słodką ciszę.
Pozdrawiam.
Pięknie Waldi, wspaniała wskazówka dla...tylko, że On
jakoś nie bardzo w siebie wierzy. Serdeczności dla
całej Waszej Rodzinki :)
coś jest w Twoich strofach tak pierwszą miłość
najbardziej pamiętamy
Czyli nawet z październikowej słoty może być jakiś
pożytek.
Czy może być coś bardziej piękniejszego od miłości?
Wszak tylko ona daje spełnienie i zaspakaja jedną z
ważnych potrzeb.
Pozdrawiam:)
Marek
Witaj, Waldi :-)
Ładny wiersz, a ja uważam, że nie tylko pierwsza, ale
każda miłość najpiękniejsza :-)
Pozdrawiam Was serdecznie :-)