jestem
mam skrzydła
po to żeby latać
spójrz
jak je rozkładam
świat w pozornym spokoju
zdumiony
ocenia podsumowuje
a ja i tak będę latać
jestem dziwnym ptakiem
który odkrył swoje skrzydła niedawno
polecę wysoko wysoko
i... minę
jak obłok spłynę
w trawy w mgły
rosą
wstęgą szeroką
autor
cii_sza
Dodano: 2018-09-22 21:31:03
Ten wiersz przeczytano 936 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
dziękuję bardzo:) Wszystkim:)
Panie Staszku, po przemysleniu przyznaję Panu rację i
poprawiłam.
A ja i tak będę latać... i tak będę żyć, tak po
swojemu... Pięknie. Pozdrawiam.
Analizując słowo niepozorny w określeniu spokoju, moim
zdaniem nie wnosi ono żadnej wieloznaczności, wręcz
gmatwa znaczenie. Wiersz odczytuję jako przekonanie o
odkryciu sposobu na satysfakcjonujące życie, bez
naśladowania. W puencie widać brak konkretu, ale czy
życie to przepis kulinarny, czy jednak patchwork
uszyty ze zdarzeń i wynikających z nich konsekwencji.
Najważniejsze jest by być, by być sobą, pozdrawiam :)
Jorg Wolf - nie ma takiej opcji:)
Umiem latać. Lądowanie mam opanowane do perfekcji w
niespotykanie trudnych warunkach:))) dzieki za
poczytanie.
Cóż będzie jak te piórka w locie stracisz?Pozdrawiam
Wszystkie komentarze sa mi miłe i bardzo za nie
dziękuję.
Krzemaniu, słusznie radzisz:) Poprawiłam. Dzięki.
Dopóki pióra w skrzydłach ;)
Pozdrawiam :)
Pięknie budzisz refleksje Halinko...
"A ja i tak będę latać" - dobrze jest to sobie
powtarzać.
Dobrej niedzieli :)
Piękna dojrzała poezja w wyrazistym
tekście wiersza.
Miłej niedzieli.
Dobry wiersz cii_szo, sugestywny...
Pozdrawiam serdecznie.
Ciekawy przekaz. Przekonanie o słuszności własnych
działań jest podstawą szczęścia. Co myślisz o zamianie
przymiotnika "dziwnym" na inny, z uwagi na blisko
położone "dziwi się"?
Miłej niedzieli:)
może pofruwamy razem?
witaj Halinko
jak zawsze czytam z podobaniem
utarło się że skrzydła są metaforą wolności. Ewolucja
ma na swoim koncie również nieloty, chociaż kura na
przykład wykorzystuje skrzydła do odstraszania lub by
oddać wyższy skok. Natura to sprytny dizajner. W tych
nieskończonych sekwencjach śmierci i narodzin wydaje
się że każdy detal czemuś służy, chociaż nie zawsze
piękno, czasem brutalne cierpienie i okrucieństwo
wybija się na pierwszy plan. Pozdrawiam.