Jestem
Starłam się z rzeczywistością
I nie naprawię świata
Który wcale nie potrzebuje ocalenia
Stoję na powierzchni
Obserwuje kilometrowe fale wyrzucane na
brzeg
Oddycham
Odrzucam wszystkie myśli i płaczę
Ubolewam nad tak wieloma rzeczami
Że brakuje mi już własnej siebie
Potrzebuję was wszystkich
Nie widzę i nie wiem co jest prawdą
Tyle światów i wspomnień
Które mnie budują i niszczą
Jestem neutronową kolebką zdarzeń
Wypadkową wszystkich momentów
Ukrytą wiarą we wszystko co dobre
Smutkiem w waszych oczach
Nie wiem co się ze mną stanie
Jaki cel wpisany jest w mój życiorys
Jak długo razem przetrwamy
Zanim wszystko co nam znane
Zamieni się w popiół
Komentarze (6)
* Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo dobra refleksja, wiele rzeczy nie jesteśmy w
stanie zmienić, coś się kończy, a inne zaczyna, tak
jest w życiu, osobiście cieszę się z każdej chwili
życia.
Może trzeba przestać ubolewać nad tym, czego nie jest
się w stanie zmienić, a przejaśni się wiele spraw...
Pozdrawiam
wszystko zmienia się w popiół i od nowa się odradza,
dlatego należy wykorzystać tę chwilę w której tu
jesteśmy.
Jane radzę zakochaj się i wszystko minie jak ręką
odjął - sprawdziłem, przepis działa.
Miłego dnia.
Obserwuję- ogonek. Nie potrzebuję- powinno być
napisane w jednym wersie. Już i was w III strofie
niepotrzebne."Nie wiem/co się ze mną stanie"- może w
zapisie tak, albo "Nie wiem co się ze mną stanie"." we
wszystko"- w jednym wersie. Skróciłabym utwór.