Jestem – jaki jestem?
Mówią, że w wierszach jestem frywolny
A język w nich mam dosyć swawolny.
I wszystko wokół obracam w żart
Cóż, taki jestem i to mój fart.
Prawda, że piszę czasem dwuznacznie, taka
niewinna gra słów
Jeśli wers jakiś brzmi zbyt opacznie nie
bierzcie do swoich głów.
Nie chcę a nawet nie mogę w swych wierszach
wszystkim dogodzić
Z tym co napiszę nie każdy musi przecież
się zgodzić.
Jedno jest pewne nie zwiodę muzy, do której
mam zaufanie
Ona mi szepcze co mam napisać i niech już
tak pozostanie.
Moja frywolność, język dwuznaczny czasem
zaś tylko przekora
Są mi potrzebne jak woda rybie, a oczom do
snu - nocna pora.
Pragnę by uśmiech pięknem rozświetlał buzię
każdego z nas
Dlatego żartom w swoich wierszykach kłaniam
się w pas.
Mamy już dosyć, nostalgii, smutków, jęków,
zawodzeń
Gdy wszyscy wokół nosem siąkają z swych
niepowodzeń.
Bo gdy pomyśleć panie, panowie jak szybko
mija nam życie
Czy nie jest warto odrzucić smutek i w
świata pełnym żyć kolorycie?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.