Jestem aniołem...
Jestem aniołem
co dwie twarze ma
chcę posiąść Twą duszę
chcę dobra i zła!
Jestem miłością
i zniecierpliwieniem
spokojem duszy
żarem, spełnieniem...
Serce swoje daję
na dłoni w pokorze
lecz w zamian chcę więcej!
czy dać mi to możesz?
W mej duszy bieguny
co zejść się nie mogą
i kilka żywiołów
walczących wciąż z sobą.
Znam krzyki demonów
i szepty kochanków
znam mrok nocy czarnej
i świeżość poranków...
Więc pytam raz jeszcze
nim całkiem przepadnę
czy dasz mi swe serce
czy miniesz wraz z wiatrem?
Komentarze (4)
fajna wymowa wiersza...oczywiscie ja wiele nie moge
powiedziec-oprocz tego ze mi sie podoba bo nie pisze
az tak dobrze jak Ty wiele mi brakuje ale moze
kiedys;-) narazie pozdrawiam
Z tego co widzę, boisz się zaryzykować... A może
niepotrzebnie?
... wiersz przedstawia dobro i zło w ciekawy sposób...
niezłe...)))
Każdy ma w sobie dwa anioły... i raz odzywa się ten
dobry a innym razem ten zły... tak jak w Twoim
wierszu...samo życie