Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Jestem Dzieckiem

Jestem dzieckiem Ulicy,
synem brudnych chodników i zapomnianych boisk.
Naturalnym
bratem lub wrogiem Jej wszystkich pociech.
To Ona dała mi posmak
uciskającego w gardle życia.
Gdy rodzice wiązali te dwa końce,
w zakrwawiony węzeł,
który poili codziennie nektarem z żył i czoła,
licząc na jutro po drugiej strońe tęczy,
ja zostałem na podwórku.

A Nuda to prowokator i nauczyciel
dlatego wszystko tak wcześnie,
stąd ten dysonans.
Zachwyt dziesięciolatka nad "Przygodami Mikołajka"
i śmierdzące tytoniem dłonie.

Oczy wlepione w kreskówki Disneya
i wyborny smak piwa,
które jest obrzydliwe, bo gorzkie.

Ciepłe ramiona matki - ucieczka od świata
i wkładanie rąk koleżankom tam,
gdzie w żadnym wieku nie wypada.

Drobne od babcia, na łakocie, dla dwunastolatka
nie mogła wiedzieć, że czerowne oczy,
to nie woda, tylko marihuana.

A wyzwiska, ślina i pięści dotknęły każdego,
szantaż jest gorszy, lecz to też nic specjalnego.
Przyspieszony kurs do życia w społeczeństwie.

*

Jestem dzieckiem Internetu,
światłowodów podróżnikiem,
uczniem serwisów, forów i potrali,
wychowankiem gier on-line i stron porno,
bywalcem czatów i komunikatorów.

Jestem dzieckiem Internetu
i nie musze już opuszczać powiek,
by oczami wyobraźni poruszyć dźwignię męskości,
Dzięki stronom prawnie mi zakazanym
nie robię już tego z koleżankami
w akcie pozawerbalnym.

Jestem dzieckiem Internetu,
to on otworzył mi świat i pozwolił brać.
I wydostałem się z tego zaduchu
wąskiego światopoglądu,
krótkich, panujących nad wszystkim wokół,
podgryzajcych mnie codziennie mód.
Szukałem prawdziwego siebie,
nie chciałem już dusić się w top-trendy klatce.
Byłem, jak odkrywca,
co poznaje tylko dla siebie,
jak dzieło, które wyrzeźbiło się samo,
jak Bóg, przez którego wszystko sie stało

*

Jestem dzieckiem Miłości -
- tej Sadystycznej Macochy,
co jednych uznaje, pieści
i odwiedza regularnie
a innych odrzuca,
bije, katuje, karze bezpodstawnie.
I choć już nie raz czołgałem się
przed nią na kolanach
ze łzami w oczach prosząc o czułość
zawsze otrzymywałem policzek
i brak choćby sekundowego zainteresowania.
Dziś znów na nią czekam z uporem wariata
i tą swoją, życiodajną nadzieją.

*

Jestem dzieckiem Poezji,
synem Bursy i Wojaczka,
owocem tego ognistego romansu.

To Poezja tuli moje smutki,
podsyca wściekłość,
napędza myśli
i wykrzykuje je przez megafon,
bym czuł, że żyje lub umieram!
I rodził się na papierze
z każdym chwyceniem w dłoń długopisa.

*

Jestem dzieckiem,
urodziłem się wczoraj
i Życie nie zdążyło jeszcze rozluźnić
mych, śmiesznie zaciśniętych w piąstki dłoni.

autor

Johohanan

Dodano: 2006-12-25 11:49:38
Ten wiersz przeczytano 435 razy
Oddanych głosów: 8
Rodzaj Biały Klimat Obojętny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (2)

Trivial Trivial

Wiersz nie banalny. A skoro jesteś Dzieckiem Bursy i
Wojaczka... to respekt. Do innych wierszy mogłabym się
uczepić, jednak ten podoba mi się. I dobrze, że
zauważyłeś "to poezja (...) podsyca wściekłość".
Brawo..

Glori_a Glori_a

Ten wiersz mi się od dawna podoba najbardziej. Gdybym
miała dobrą pamięć to bym się go nauczyła. Słowo. Ale
nie mam ;P

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »