Jestem jak
Faluję jak ocean po sztormie
niby spokojny i cichy
lecz zmęczony i smutny
Unoszę się jak dym
po to by niknąć
po to by przepaść
Jestem jak słonce w nocy
nadal istnieje
ale blasku już nie widać
Jestem jak kamień
rzucony w jezioro
tonę zostawiając ślad przemijający
Komentarze (6)
podoba mi się:)
smutny klimat. pozdrawiam.
:) ja za za Tadeuszem:)
Zachwycił mnie tekst Twojego
wiersza. Pięknie opisany stan
duszy bohatera lub bohaterki
wiersza.
Pozdrawiam pięknie:}
Troszkę smutny wiersz, ale bardzo ciekawy. Pozdrawiam.
Smutno się zrobiło :(