* jestem soczysta jak...
jestem soczysta jak najsłodsza
pomarańcza
którą zerwałeś w ciszy dnia
delikatna i aksamitna która tobie oddech
odbiera
zapach wyzwala chęć zatopienia się
sok jej odbiera twoje zmysły
rozkosz zgubna słodyczą ciebie wypełnia
zachłannie wbijasz swe usta
o niczym nie myślisz wchodzisz w miąższ
nie czujesz goryczy słodycz ciebie
wypełnia
czujesz jak niebo ustępuje
miliony gwiazd opada na twoje ciało jęcząc
mlaskasz trzymając w dłoni rozkosz dnia
/ w Twoich oczach ujrzałam to coś... poddałam się temu, nigdy nie powiedziałam że żałuje.../ / 28-29 .03.’08 /
Komentarze (9)
Szczęściem tryska i słodkością pomarańczy i autorka,
i wiersz. Takie wiersze i nastroje wskazane
propagować.
Bardzo soczysta ta miłość,zmysłowo smakuje,
romantycznie,dla mnie wiersz na tak.
hmm...działa na wyobraźnię ,zmysłowy ...smaczny i
soczysty wiersz... Piękny obraz miłości...
Ciekawe porownanie kobiety do pomaranczy. Bardzo lubie
pomarancze.
Podoba mi się ta świadomość ukryta w smaku
pomarańczy...soczyście opisane;))
delikatna i aksamitna ...to kojarzy mi sie raczej z
brzoskwinią ...które uwielbiam ...może dlatego właśnie
...:)
Mlaskasz trzymajac w dloni rozkosz dnia.Podoba mi
sie.Czuje zapach tej pomaranczki.Rozkosz w wierszu.
Podoba mi się wyobrażenie bohaterki o odczuciach jej
obiektu pożądania. Empatia na 5 poziomie, albo
rzeczywiście jedna dusza w dwóch ciałach (przez część
dnia w jednym :-). Chyba, że bohaterka jest
specjalistką od hipnozy.
Sok jej odbiera twoje zmysły
rozkosz zgubna słodyczą ciebie wypełnia - czy ktoś
jest w stanie oprzeć się temu...