A jestem taki pełen rozsądku
Na święta byłem przygotowany,
Grzechy przykładnie podarowałem.
Siadłem do stołu ładnie ubrany,
I najzwyczajniej czas ów przetrwałem.
A jestem taki pełen obawy,
Sceptycznym widzem własnych poglądów.
Który nie żąda nadmiernej sławy,
Ani tym bardziej czyichś osądów.
Może ktoś powie, że jestem draniem,
Który zasłania życie świętami.
I przebaczenie wybiera tanie,
Pomiędzy karpiem, czy choinkami.
A jestem taki pełen rozsądku,
Rozsądnym widzem poczynań własnych.
Który uwielbia system porządku,
Nie rozbuchanych stanowisk ciasnych.
To się mylicie filozofowie,
Wynaturzeni mózgu przetrwaniem.
Święta traktuję jak własne zdrowie,
I za to właśnie me przepijanie.
A jestem taki pełen miłości,
Bo obejmuję nią całe ciało.
Święta mi dają dużo radości,
Bez świąt by czegoś mi brakowało…
Komentarze (6)
ja chyba nie czuję magii świąt
demony w głowie
Rozsądek wlaśnie jest dymną zasilona za którą kryje
się slowiańska dusza:-)
Pozdrawiam serdecznie Grandzie, ciepłych, rodzinnych
Świąt:-)
interesujące refleksje, pozdrawiam
Bardzo dobrze się czyta choć melancholii nie
wyczułam... Pozdrawiam świątecznie 'D
Ja jestem pełen fraz utkanych z czarów zgrabnych.
wesołych zdrowych świąt pozdrawiam