jestem tylko kredą
biegłam
najszybciej jak umiałam
byle dalej od siebie
noc nie liczyła już gwiazd
nikt nie wyglądał spadających
dla odpoczynku
czyjś wiersz rzucony jak ochłap
brzytwa
i rany których nie widać na skórze
zakładam makijaż
w lustrze uśmiecha się obca twarz
mówi że łatwo przejść na drugą stronę
jeśli nie spaliło się wszystkich mostów
znowu ciemno
gdzieś wyją psy
gryzą wspomnienia
na przystanku ktoś zgubił swoje miejsce w
autobusie
w zaciśniętych dłoniach
bilet w jedną stronę
Komentarze (16)
Dziękuję za komentarze.
Pozdrawiam.
Dobry wiersz...
Przepraszam, o co chodzi z tym głosowaniem, chciałam
sprawdzić, weszłam i okazało się, że oddałam głos?
bardzo ładny wiersz
Intrygujący tytuł bardzo ciekawego wiersza.
wiersz wciąga. chciałoby się razem pobiegać, a tytuł
doskonały - nic nie zdradza i nie sugeruje.
:):)
Dziękuję, drogie panie, za przeczytanie i zostawiony
ślad.
Pozdrawiam.
bardzo udany biały wiersz w smutnej tonacji*
pozdrawiam
Czarne myśli przygnębiają
Pozdrawiam :)
Może spróbować nie uciekać, przed sobą przynajmniej.
Dobry wiersz, refleksyjny, podoba się. Pozdrowionka-:)
anula-2, miło mi, że zwrócił Twoją uwagę. Dziękuję.
Anno, dziękuję za powitanie i komentarz.
Pozdrawiam.
Kredą rysowane, ale dlaczego na czarno,
marność nad marnościami i tylko marność.
Pozdrawiam Elu, miłego dnia, bardzo ekstremalny
wiersz.
Witaj!
Ciekawe wejście.
(od siebie nie da się uciec)
Dziękuję, Sławomir.Sad za komentarz. Dopiero weszłam
na ten portal, ale jak się tylko rozejrzę, na pewno
zawitam do Ciebie. Pozdrawiam.