jesteś...
z cyklu "mój codziennik"
plasteliną w moich dłoniach
dużym misiem gdy się śmieję
latarnikiem z ciemnych nocy
bywasz przecież
co mi zrobisz jak mnie złapiesz
czytać w oczach masz ochotę
myślą słowem nie chcąc zranić
teraz potem
rozszyfrować umiesz szybko
jaki nastrój dzisiaj z deszczem
do uśmiechu właśnie wkładam
taka jestem
wiernemu czytelnikowi...
autor
Colett
Dodano: 2008-05-24 13:06:31
Ten wiersz przeczytano 663 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.